Wielu kredytobiorców zadaje
sobie takie pytanie, układając scenariusz zakupu mieszkania czy
budowy domu. Realia są jednak takie, że blisko 50 proc. zaciąga
wieloletnie zobowiązania nie posiadając wkładu własnego, lub
mając tylko niewielką kwotę oszczędności. Nie oznacza to jednak,
że wzięcie kredytu w takiej sytuacji jest nierozsądne.
Jak pokazuje najnowszy raport o kredytach mieszkaniowych i cenach transakcyjnych nieruchomości, przygotowany przez Związek Banków Polskich, sytuacja, gdy kredytobiorcy wnoszą wkład własny w nieruchomość nie jest powszechna.
50 proc. kredytobiorców ze śladowym wkładem własnym
Cokwartalne dane ZBP pokazują m.in., z jakim wkładem własnym kredytobiorcy wnioskują o kredyt hipoteczny. Wieści są mało optymistyczne – 49,29 proc. kredytobiorców nie wnosi oszczędności w mieszkanie czy dom, lub to, co zdążyli zgromadzić, nie przewyższa 20 proc. wartości nieruchomości.
Struktura wskaźnika LtV* dla nowo udzielonych kredytów w II kwartale 2012 roku
Źródło: ZBP
*LtV to wskaźnik ukazujący relację wartości kredytu to wartości nieruchomości. Odwrotność LtV stanowi udział własny banku.
To, że klienci nie wnoszą własnych środków w zakup mieszkania nie oznacza jednak, że wchodzą bez żadnego zabezpieczenie w długoletni kredyt. Część kredytobiorców gromadzi zaoszczędzone środki, aby w przyszłości przeznaczyć je na wykończenie nieruchomości.
»Budowa domu za pieniądze banku? Popracuj nad zdolnością kredytową
Średnia kwota, jaką przyjmuje się na wykończenie metra kwadratowego domu czy mieszkania, od podłogi aż po sufit, to tysiąc złotych. Oznacza to, że w przypadku domu o powierzchni 100 mkw., klienci na jego wykończenie i urządzenie przeznaczą ok. 100 tys. złotych. Jeśli chodzi o dom, łatwo jednak te wydatki rozdzielić i zrealizować tylko część prac wykończeniowych, skupiając się np. na jednym piętrze, lub pozostawić dokończenie poddasza na lepsze czasy finansowe.
Jaki wziąć kredyt, by było mnie na niego stać?
Ocenienie własnych możliwości finansowych to pierwszy przystanek podczas pokonywania kredytowej drogi, na mecie której stoi własna nieruchomość. Przyjmuje się, że rata zobowiązania nie powinna przekroczyć 30-50 proc. łącznego miesięcznego wynagrodzenia wszystkich kredytobiorców. Oznacza to, że jeśli kredytobiorcy zarabiają 5 tysięcy złotych netto miesięcznie, rata kredytu nie powinna przekroczyć 2000-2500 złotych, aby zaciągający zobowiązanie nie mieli problemów z jego spłatą.
» Dom od dewelopera czy budować samemu?
Trzeba pamiętać, że ocena zdolności kredytowej osób wnioskujących o pieniądze na dom czy mieszkanie to indywidualne stanowisko każdego banku. Aby uniknąć rozczarowania, warto wybrać taki projekt domu, którego utrzymanie nie będzie związane z comiesięcznymi problemami ze zgromadzeniem pieniędzy, a kredytobiorcy zamiast myśleć o tym, czy nie wzięli na swe barki zbyt dużego zobowiązania, będą mogli cieszyć się wymarzoną nieruchomością.
Hanna Hylińska
Redaktor Bankier.pl